Umawiałem to wywiad już od początku 2025 roku, wiedząc, że nasz rynek czeka na premierę niesamowitych nowości od Pyramid Seeds. Jednak nasze spotkanie z Markiem ciągle się opóźniało. Teraz myślę, że to było przeznaczenie. Wyszło bardzo symbolicznie, prawda?
Oficjalna premiera trzech nowych kolekcji Pyramid Seeds odbyła się podczas najważniejszego święta branży konopnej — .
— Cześć, Mark! Przechodzimy od razu do rzeczy?
— Cześć! Tak, w końcu się spotkaliśmy. No dobrze, jestem gotów. Pytaj!
— Wiosną 2025 roku Pyramid Seeds zaprezentowało aż trzy nowe kolekcje nasion. I to nie są po prostu nowe odmiany! To zupełnie nowe linie, których wcześniej nie było w waszej ofercie! Opowiedz, skąd wziął się ten pomysł?
— Tak, to naprawdę wyjątkowy moment dla całego naszego zespołu. Pomysł dojrzewał przez długi czas. Od lat obserwujemy, jak zmienia się rynek, jakie priorytety mają growerzy i jak rośnie zapotrzebowanie na bardziej świadome podejście do wyboru genetyki.
Inspirowali nas sami ludzie, z którymi rozmawiamy — początkujący, którzy szukają prostoty i stabilności; doświadczeni growerzy, którzy pragną mocnych krzyżówek z głębokim profilem terpenowym; oraz prawdziwi pasjonaci, którzy chcą eksperymentować, krzyżować i tworzyć coś własnego.
Dlatego zdecydowaliśmy się pójść o krok dalej. Nie tylko dodać nowe odmiany, ale zastanowić się, czego naprawdę brakuje. Tak powstały te trzy kolekcje — jako wynik dialogu z naszymi klientami i odzwierciedlenie pasji, z jaką podchodzimy do naszej pracy.
Podzieliliśmy nasze pomysły na trzy wyraźne linie — Gold Line, Fast Line i Regular Line. To nie jest tylko coś nowego — to esencja naszej filozofii.
Dla nas to coś więcej niż tylko biznes. Wierzymy, że dobra genetyka to nie koniec, ale początek drogi. Naszym celem jest dać growerowi nie tylko nasiono, ale możliwość odkrycia swojego potencjału i radość z efektu, który nie jest przypadkowy, ale wynika z właściwego wyboru.
Tak więc, za każdą z tych kolekcji stoi prawdziwa historia — i jesteśmy bardzo dumni, że w końcu możemy się nią podzielić.
— Zacznijmy od najgłośniejszej nowości — Gold Line. Co czyni ją wyjątkową?
— Gold Line to limitowana seria, w której połączyliśmy najlepsze amerykańskie genetyki, takie jak Runtz, Cookies USA czy Gorilla Glue, z naszymi europejskimi hitami jak Tutankhamon i Galaxy. Efektem są odmiany o niesamowitym smaku, mocy i stabilności. To nasz hołd dla nowoczesnej marihuany — imponujące rośliny z ekstremalnym poziomem THC i niezapomnianą estetyką.
— Czy to teraz wasz flagowy produkt?
— To zdecydowanie nasz najbardziej dopracowany projekt: połączenie starej szkoły z nowoczesnymi trendami! Powstały potężne hybrydy – intensywne, aromatyczne, robiące wrażenie.
A propos, śmieszna historia: gdy testowaliśmy jeden z fenotypów Galaxy x Sunset Sherbet, jeden z breederów powiedział: „to jakby UFO wylądowało na torcie” — przez dzikie zapachy kremu i owoców. Prawie nazwaliśmy tę odmianę "UFO Cake", ale ostatecznie wróciliśmy do poważniejszej nazwy ?
— Nowe opakowanie Gold Line w czerni i złocie wygląda bardzo stylowo. To coś symbolizuje?
— Tak, długo rozmawialiśmy o projekcie — i szczerze mówiąc, trochę się sprzeczaliśmy ?
Ostatecznie wybraliśmy paletę czarno-złotą, bo najlepiej oddaje ideę kolekcji: limitowana, ekskluzywna, premium jakość. Złoto odnosi się do wartości genetyki, czerń — do precyzji i stabilności selekcji.
— Fast Line to coś w rodzaju kompromisu między auto a foto?
— Dokładnie. To fotoperiodyczne odmiany o skróconym czasie kwitnienia. Wielu growerów ceni nie tylko moc, ale i szybkość. Fast Line pozwala zbierać plony już po 45–50 dniach kwitnienia, bez utraty aromatu i mocy. To świetny wybór zarówno dla indoorów, jak i dla regionów z krótkim latem.
— W erze automatów wypuszczacie coś, co nie jest automatem? Odważnie!
— Era automatów? Mamy bogatą kolekcję automatów. Ale uwierz, wielu growerów woli pracować z feminizowanymi odmianami fotoperiodycznymi.
Fast Line jest idealna dla tych, którzy chcą skrócić cykl uprawy do minimum, ale bez rezygnacji ze smaku, gęstości topów i głębi genetycznej.
Kwitnienie od 45 dni, ale efekt 100% jak z fotoperiodyka.
To nie marketing — to efekt prawdziwej selekcji.
— OK, ale jak zdecydowaliście, które genetyki mają wejść do tej kolekcji?
— Kierowaliśmy się potrzebami naszych klientów z krajów o chłodnym klimacie i krótkim lecie — takich jak Kanada, Austria czy Europa Wschodnia.
Szukali odmian fotoperiodycznych, które można bezpiecznie uprawiać na zewnątrz, bez kompromisów w działaniu i aromacie.
Powiedzieli nam, które genetyki lubią najbardziej — i tak powstał skład kolekcji.
Fast Line to nasza odpowiedź: szybkość automatu, głębia fotoperiodyka. Obecnie to jeden z najbardziej uniwersalnych i pożądanych segmentów.
— A skoro mówimy o zapotrzebowaniu, przejdźmy do kolejnego pytania. Wydaliście również nasiona regularne. Regular Line — brzmi nostalgicznie. Dlaczego akurat teraz?
— Ponieważ rynek odzwyczaił się od nasion regularnych. Wszyscy szukają wygody, ale widzimy prawdziwe zainteresowanie ze strony growerów, breederów i kolekcjonerów.
Niektórzy chcą tworzyć hybrydy F1, inni wracają do korzeni.
Wydaliśmy 9 legendarnych odmian — Galaxy, Anubis, Amnesia Gold, Cookies USA i inne — w ich oryginalnej, stabilnej formie.
To rzadkość. I to dla tych, którzy naprawdę wiedzą, z czym pracują.
— Nie baliście się zainwestować w to tyle czasu i energii?
— To nasz wkład w rozwój selekcji genetycznej. Wiele marek zapomina o klasycznych nasionach regularnych, bo są trudniejsze w sprzedaży. Ale dostajemy wiele zapytań od breederów i pasjonatów, którzy potrzebują roślin męskich i żeńskich — do tworzenia hybryd F1 lub pracy z „czystą” genetyką. Dajemy im to narzędzie — bazując na naszych sprawdzonych odmianach.
— Dzisiaj oficjalna premiera trzech kolekcji. Ale czy wcześniej je prezentowaliście?
— Tak! Europejską część kolekcji Fast Line i Regular Line zaprezentowaliśmy na Spannabis 2025 — i było to wyjątkowo symboliczne.
Targi w Barcelonie odbyły się po raz ostatni i był to dla nas bardzo emocjonalny moment.
Nie tylko pokazaliśmy nowości — pożegnaliśmy całą epokę kultury konopnej w Barcelonie. Atmosfera była niesamowita i czuliśmy, że robimy coś naprawdę ważnego.
— Jesteście z Barcelony, prawda?
— Tak.
— A więc gdzie teraz można was spotkać?
— Na całym świecie odbywa się wiele wydarzeń. Na przykład w czerwcu jedziemy do Berlina!
— Tam też odbędzie się premiera?
— Tak, również tam zaprezentujemy wszystkie trzy kolekcje — tym razem w pełnym formacie.
— A dlaczego Gold Line nie została pokazana na Spannabis?
— Dzięki za to pytanie. Bardzo chcieliśmy zaprezentować Gold Line na Spannabis — to dla nas wyjątkowa kolekcja. Ale… czasem życie pisze własne scenariusze.
— Cały projekt wizualny naszych kolekcji — opakowania, elementy graficzne, cała ta atmosfera — od lat tworzy jedna osoba. To nie tylko grafik. To nasz przyjaciel, ktoś, kto razem z nami pisze historię marki, kto doskonale czuje każdą ideę i nastrój, które chcemy przekazać. On dosłownie ożywia nasze pomysły — sprawia, że stają się widoczne, realne, bliskie.
Niestety, tuż przed targami, zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. I podjęliśmy jedyną możliwą decyzję — wstrzymać prace nad wizualną oprawą Gold Line i poczekać. Bo nie mogliśmy, i nie chcieliśmy, przekazać tego projektu w inne ręce. To nie kwestia designu — to kwestia szacunku, przyjaźni i duchowego związku. Dla niego samego też było ważne, aby być częścią tej limitowanej kolekcji. To nie tylko praca — to część jego duszy.
Dlatego zdecydowaliśmy: lepiej później, ale dobrze. Nie na targach, ale z tą samą czułością i dbałością o szczegóły, którą przykładamy do każdej nowości. Gold Line zasługiwała na premierę dokładnie taką, jaką ją zaplanowaliśmy.
— To chyba pierwszy raz, kiedy uruchomiliście funkcję przedsprzedaży na stronie?
— Tak. Tak naprawdę to był pomysł naszych klientów. Zobaczyli pierwsze opisy już na początku marca — i sami poprosili o uruchomienie przedsprzedaży, bo wiedzieli, że nakład jest ograniczony, a te odmiany mogą się szybko wyprzedać.
I teraz, po półtora miesiąca oczekiwania, pierwsze paczki trafiają do szczęśliwych klientów. Dostajemy wiadomości z podziękowaniami — i to dla nas największa nagroda.
— A mimo to wasze ceny są wciąż przystępne. Jak to możliwe?
— Prawie wcale nie inwestujemy w agresywny marketing. Nie mamy ambasadorów ani drogich kampanii za tysiące euro miesięcznie.
Inwestujemy w genetykę, selekcję i stabilność. To oznacza, że klient płaci za prawdziwe efekty — nie za błyszczące reklamy.
Działamy tak już od prawie 20 lat. I wciąż mamy klientów, którzy są z nami od początku. Mówiliśmy o tym już w poprzednim wywiadzie.
— Śledzicie konkurencję? Co sądzicie o obecnym rynku?
— Tak, ale nie te „głośne” marki, które kupują gotowe genetyki, pakują je w ładne opakowania i wydają ogromne budżety na reklamy. To nas nie interesuje.
Interesują nas oldschoolowi breederzy — ci, którzy dalej rozwijają genetykę, prowadzą prawdziwą selekcję i traktują roślinę z szacunkiem.
Nie ma ich wielu, ale to właśnie oni popychają kulturę konopną do przodu. Nie postrzegamy ich jako konkurencję, ale jako kolegów po fachu.
Naszym wspólnym celem jest jakość, stabilność i wartość genetyczna — nie tylko ładne pudełko i chwytliwe hasło.
— Co powiedzielibyście sklepom i partnerom, którzy już z wami współpracują?
— Powiedziałbym, że to najlepszy moment, by poszerzyć ofertę. Nowe kolekcje dają szansę się wyróżnić, przyciągnąć nowych klientów i zaoferować coś, czego konkurencja nie ma.
Wspieramy was materiałami: plakatami, katalogami, banerami. I oczywiście — zawsze jesteśmy gotowi pomóc.
— A tym, którzy jeszcze nie współpracują?
— Tacy jeszcze są? (śmiech) No dobrze, żartuję. Napiszcie do naszego działu sprzedaży na contact@pyramidseeds.com. Nasi menedżerowie pomogą wam złożyć pierwsze zamówienie.
— A tak w ogóle, wiesz która z trzech nowych odmian została kupiona jako pierwsza na stronie?
— Żartujesz? Oczywiście, że wiem. To był miks dwóch legend: Tutankhamon x Cookies USA z kolekcji Gold Line. I wciąż utrzymuje się na pierwszym miejscu. Na drugim miejscu — Tutankhamon Fast, a na trzecim — Black Cherry Punch Regular.
— Pamiętam, że jesteście przeciwni agresywnemu marketingowi, ale czy macie jakieś bonusy dla stałych klientów?
— Oczywiście! Uruchomiliśmy nowy program lojalnościowy — "Top of the Pyramid".
To system nagród, w którym prezenty zależą od całkowitej wartości zamówień w ciągu roku. Im wyżej wspinasz się po „piramidzie”, tym lepsze bonusy: od darmowych paczek nasion po ekskluzywny merch.
Szczególnie doceniają to klienci hurtowi — jeśli zamawiasz paczki po 1000 nasion, automatycznie trafiasz na najwyższy poziom i otrzymujesz nagrody z każdego etapu. To nasz sposób na powiedzenie „dziękujemy” za zaufanie.
— Myślisz, że teraz ludziom wygodniej kupować online niż stacjonarnie?
— Zdecydowanie. Teraz to bardzo proste. Zamówienie można złożyć bezpośrednio na naszej oficjalnej stronie — znajduje się tam pełna oferta, opisy, filtry według rodzaju nasion, efektu, plonów itd.
Można zapłacić kartą przez Fibonatix lub przelewem bankowym. To bezpieczne, działamy legalnie, a na potwierdzeniu płatności widnieje firma Travel Nostrum.
Wysyłka według wyboru: do punktu pocztowego lub kurierem prosto do domu.
Oczywiście, darmowa dostawa od 50 € — wszystkie szczegóły są na stronie.
Po wysyłce otrzymasz e-mail z prośbą o opinię. W zamian otrzymasz 10% zniżki na kolejne zamówienie. Twoja opinia bierze też udział w konkursie na najlepszą recenzję miesiąca.
— I co mogę wygrać?
— Złóż zamówienie i się przekonaj. Wszystkie informacje otrzymasz po wypełnieniu krótkiej ankiety.
— Chyba jestem już stary… Lubię wejść do growshopu, pooglądać półki, pogadać ze sprzedawcą…
— Cóż… (śmiech). To wszystko możesz teraz zrobić online. Niedawno uruchomiliśmy czat na stronie — na razie w wersji testowej. Ale nawet jeśli nasi doradcy są offline, otrzymasz odpowiedź na e-mail.
W fizycznym sklepie widzisz tylko opakowania, ale nie poznajesz doświadczeń innych growerów. Obecnie integrujemy GrowDiaries, by raporty z upraw były widoczne bezpośrednio na kartach produktów.
Jeśli uprawiasz nasze odmiany — napisz do naszego przedstawiciela. Doda twój raport i odpowie na pytania, jeśli się pojawią.
Przy okazji! Mamy też konto na Telegramie. Można do nas pisać również tam.
— Telegram?
— Tak. Prowadzimy kilka kanałów w różnych językach, bo mamy klientów z całego świata: po hiszpańsku, angielsku, niemiecku, portugalsku i rosyjsku.
Wcześniej publikowaliśmy głównie na Instagramie, ale niestety coraz częściej mamy do czynienia z blokadami — posty znikają, stories się nie wyświetlają. Wiesz, jak to jest… Firmy z Europy cierpią z tego powodu regularnie.
Dlatego postawiliśmy na Telegram. Tam dzielimy się nowościami, robimy promocje, pokazujemy zdjęcia od klientów i… rozdajemy nasiona!
Na przykład teraz każdy subskrybent może wygrać odmiany z kolekcji Fast Line — wystarczy wejść na kanał w swoim języku (hiszpański, angielski lub niemiecki), zasubskrybować i kliknąć „Weź udział”.
— Planujecie wrócić na Instagram?
— Oczywiście! Mamy tam wielu przyjaciół, partnerów i obserwujących, bardzo cenimy tę społeczność.
Obecnie mamy krótką przerwę techniczną na Instagramie, ale stopniowo wracamy — i będą też konkursy i promocje, jak dawniej.
Jeśli jeszcze nas nie obserwujesz — zrób to już teraz, żeby nie przegapić żadnych nowości ani bonusów.
I zapraszamy również na Telegram: tam też jest aktywnie, przyjaźnie i rodzinnie.
— Na koniec: która kolekcja jest twoją ulubioną?
— (śmiech) Trudne pytanie. Ale chyba Gold Line to nasza perełka. Włożyliśmy w nią całe serce. Chociaż wszystkie trzy kolekcje to nasza duma. Spróbuj — a sam zrozumiesz.
„Naszą misją jest tworzyć prawdziwą wartość, a nie tylko ładne opakowanie.”
Source: The Cannex
Komentarze (0)
Nowy komentarz